Testując filtr szary ND64

nad Jeziorem Strzeszyńskim

Aleksander Kwiatkowski, 2016-10-04 (wtorek)

Tagi: Strona główna, Zdjęcia
Miejscowości: Poznań
Województwa: Wielkopolskie

Wstęp

Będąc nam morzem zrozumiałem potrzebę posiadania filtra szarego w celu wydłużenia czasów naświetlania. Zamówiłem go krótko po powrocie. Niestety wybór jest dość niewielki i tylko Hoya lubi użytkowników pentaksowych limitedów - ma filtry szare o średnicy 49mm.

Wybrałem filtr NDx64 jako najlepszy wybór na zdjęcia o poranku. Słabsze mogły by nie dawać odpowiednio długiego naświetlenia, a silniejsze mogłyby pozostawić "dziurę" podczas poranków (były by użyteczne dopiero przy większej ilości światła). Byłem świadom, że w pełnym słońcu ten filtr może być za słaby, ale na ten moment to nie było moim celem.

Zdjęcia

Jezioro Stęszewskie (77.4638671875 kB)
Jezioro Stęszewskie
Pentax K-S2, 15mm f13.0 13 s ISO100

W tej sytuacji słońce było schowane w chmurach i za drzewami. Pojawiło się trochę późno mając zbyt białą barwę. Nie udało mi się zobaczyć czerwieni.

Miałem problem z wyborem pierwszego planu. Był tylko most oraz trzcina, która w ciekawie sposób ruszała się na wietrze. Niestety nie wpadłem na nic lepszego.

Jezioro Stęszewskie (89.2919921875 kB)
Jezioro Stęszewskie
Pentax K-S2, 70mm f11.0 4 s ISO100

Przeszedłem w okolicę drugiego mostu na którym odpoczywały ptaki. Przydałoby się użyć szkła o większej ogniskowej, jednak nie miałem takiego przy sobie. Nie mam również szarego filtra na moją sigmę.

Wpis ukończono dnia 2016-10-22, czyli 18 dni później.