Tagi: Pieszo, Strona główna, Góry
Miejscowości: Radków
Województwa: Dolnośląskie
Wstęp
Grudzień (listopad również) jest miesiącem odpoczynku od wycieczek za wyjątkiem Sylwestra. Od jakiegoś czasu (dokładnie już dwa razy) spędzam go w schroniskach górskich. Tym razem postanowiliśmy spędzić go w Pasterce w Górach Stołowych.
Opis trasy
Szczegóły
Dotrzeć do Pasterki nie jest łatwo. Nie ma żadnej komunikacji publicznej. Najlepszą opcją jest dostać się do Radkowa, z którego następnie trzeba przejść 7km. Połowa tej trasy to wyjście z Radkowa po drodze asfaltowej.

PENTAX K-S2, 24mm f4.0 1/50 s ISO320
Ruszyliśmy z Poznania pociągiem TLK do Wrocławia o godzinie drugiej. Pociąg normalnie potrzebuje dwóch godzin aby dojechać, jednak pociągi nocne jadą przez Jarocin i przez to jadą godzinę dłużej.
We Wrocławiu byliśmy prawie godzinę później niż było to zaplanowane. Musieliśmy przesiąść się na pociąg regionalny do Kłodzka. Tam było kolejne opóźnienie i ledwo zdążyliśmy na pociąg w kierunku Wałbrzycha. To była ostatnia przesiadka kolejowa.

PENTAX K-S2, 18mm f5.0 1/50 s ISO640
Wysiedliśmy w Nowej Rudzie. Tam mieliśmy ponad godzinę na odjazd autobusu do Radkowa. Co w takiej sytuacji się robi? Najlepiej udać się na dworzec autobusowy aby upewnić się gdzie jest odjazd i kupić bilety. Taki zdrowy paranoizm poparty doświadczeniem.
Porada: Okazało się, że autobus do Radkowa odjeżdza nie z dworca autobusowego w Nowej Rudzie, a z okolicy stadionu, czyli z miejsca znacznie bliżej do stacji kolejowej. Musieliśmy się wrócić przez centrum miasta.

PENTAX K-S2, 18mm f3.5 1/40 s ISO250
Podczas jazdy autobusem, w którym śmierdziało palącym się olejem, niewiele ciekawego widziałem. Wyjątkiem są tory do Tłumaczowa i dowody istnienia kiedyś połączenia kolejowego do Radkowa.

PENTAX K-S2, 18mm f6.3 1/50 s ISO400
Co ciekawe sama linia do Tłumaczowa nie jest ewidencjonowana w PKP.
W Radkowie po wyjściu z autobusu uderzyło nas zimno. Postanowiliśmy wejść do pobliskiej restauracji na zupę. Dzięki temu mogłem przebrać się w ubranie odpowiedniejsze do "spaceru".

PENTAX K-S2, 28mm f6.3 1/60 s ISO400
Ruszyliśmy ulicą Jagiellońską w kierunku Pasterki. Widzieliśmy kilku biegaczy oraz dom z podejrzanie dużą ilością okien.

PENTAX K-S2, 75mm f5.6 1/100 s ISO800
Gdy dotarliśmy do zakrętu przeszliśmy na zielony szlak pieszy w stronę wodospadu Pośny. Miejsce to poznałem pierwszy raz na fotowarsztatach w 2013 roku.
Od miejsca wodospadu szliśmy już żółtym szlakiem pieszym. Był to najbardziej stromy fragment dzisiejszej trasy. Musieliśmy podejść około 200m idąc 500m w poziomie.

PENTAX K-S2, 10mm f5.6 1/30 s ISO640
Dotarliśmy do ruin przedwojennego ujęcia wody, które nie było zbyt ciekawe. Po prostu ruiny jakiegoś budynku.

PENTAX K-S2, 10mm f5.0 1/30 s ISO640
Z każdym metrem obok nas pojawiało się więcej śniegu lecz ostatecznie krajobraz nie był biało-śnieżny. Był przypruszony śniegiem albo szadzią/szronem.
Wyszliśmy z lasu. Do schroniska zostało nam 800 metrów. Wiatr silnie wiał nam prosto w twarz. Nie mając już żadnego podejścia samo dostanie się do schroniska było bezproblemowe.

PENTAX K-S2, 17mm f8.0 1/125 s ISO100
Powiązane wpisy
- 2017-12-30 - Wschód na Szczelińcu Wielkiem
- 2017-12-31 - Wokół Szczelińca Wielkiego
- 2018-01-02 - Jak wydostać się z Gór Stołowych?
- 2017-10-21 - Pociągiem przez Góry Sowie
- 2016-05-02 - Powrót z Kudowy‑Zdroju przez Góry Stołowe
Wpis ukończono dnia 2018-01-13, czyli 15 dni później.