Tagi: Pieszo, Zdjęcia, Strona główna
Miejscowości: Murowana Goślina
Województwa: Wielkopolskie
Mapa
7 km | 3 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Wracając pociągiem do Poznania postanowiliśmy zatrzymać się w Murowanej Goślinie aby sprawdzić okolice drogi 196 z Poznania do Wągrowca. Jest tam jedno ciekawe miejsce, które nas ciekawiło.
Szczegóły
Wracaliśmy pociągiem z Wągrowca. Miałem przy sobie Olympus M10m2 ze szkłami 9-18mm, 60mm macro i chyba 20mm. Wziąłem również niedawno otrzymany połówkowy filtr szklany aby go przetestować.
Przyznam, że chyba zgubiłem ślad z GPSu, albo w ogóle nie zapisałem go. Przez to nie wiem gdzie dokładnie niektóre zdjęcia zrobiłem.
Sama Murowana Goślina jest dość blisko Poznania. Można do niej dojechać rowerem ale dopiero w jej okolicy ma się wrażenie, że teraz opuściło się miasto.
Jeżeli chodzi o moją przygodę fotograficzną to dopiero teraz zacząłem przechodzić na darktable. Doświadczenia związane z tym opisuję tutaj.
Zacząłem "prostować" swoje zdjęcia. W przypadku szerokokątnego obiektywu rezultaty bywają ciekawe.
Ruszyliśmy ulicą Mściszewską w stronę drogi 196 na zachód.
Ten wpis jest dowodem na to, że zawsze warto iść w teren i nie jest konieczna daleka podróz. Korzystając z odpowiednio zachmurzonych chmur i filtru połówkowego (oraz troszkę "oszukując" na komputerze) można osiągnąć "złowrogie" chmury.
Zawsze warto mieć obiektyw macro na wypadek spotkania ciekawych roślin albo insektów.
Główne zdjęcie wpisu jest przykładem odpowiedniej kompozycji w macro. Jest to bardzo ważny aspekt i czasami trudny - trzeba się zniżyć do obiektu, uważać na mrówki, psie kupy, ...
Nie będę pisał "że czarnobiałe zdjęcia lepiej przedstawiają emocje" albo używał innych górnolotnych stwierdzeń. Co jakiś czas staram się przekonwerterować zdjęcia na czarno-biały, eksperymentować, zobaczyć co się zmienia. Prawie w każdym wypadku zdjęcie dostaje "charakteru" jednak moja praktyczność lubi barwy, gdyż jest to istotny nośnik informacji.
Chciałem porobić zdjęcia zboża przed żniwami (ogólnie, niekoniecznie teraz). Tego dnia zboże miało ono idealnie złoty kolor. Chciałbym mieć jakiś ciekawy pierwszy plan ale akurat nie wpadłem na nic istotnego.
Wracaliśmy ulicą Starczanowską. Gdy dotarliśmy do centrum chmury całkowicie przykryły niebo. Odwiedziliśmy sklep gdyż robiło się już późno i moglibyśmy mieć problem z zakupami po powrocie.
Powiązane wpisy
- 2024-01-17 - Jeszcze lepsza zima
- 2013-08-04 - W stronę Skoków, po raz 1‑szy
- 2013-08-24 - Przez Puszczę Zielonkę do Biskupic
- 2013-08-25 - W stronę Skoków, po raz 2‑gi
- 2022-11-01 - Las niedaleko Łopuchowa
- 2014-03-09 - Powrót szlakiem nadwarciańskim z Obornik do Poznania
- 2014-03-29 - Pętla wokół Murowanej Gośliny
- 2022-08-28 - Brzeźno ‑ wioska kotów
Wpis ukończono dnia 2018-12-25, czyli 177 dni później.