Tagi: Pieszo, Strona główna
Miejscowości: Skoki, Murowana Goślina
Województwa: Wielkopolskie
Mapa
20 km | 5 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
W ten weekend była zapowiadana wyjątkowo dobra pogoda. Wczoraj jeździłem rowerem dlatego dzisiaj wolałem przejść się pieszo aby móc zrobić więcej ciekawych zdjęć.
Szczegóły
Wysiedliśmy na przystanku Łopouchowo Osiedle chwilę po godzinie 12-tej.
Tuż przy stacji jest osiedle domów jednorodzinnych w budowie. Zaletą tego miejsca jest bliskość wspomnianej stacji oraz Jezioro Gackie.
Poszliśmy na południowy-wschód około kilometr. Na skrzyżowaniu skręciliśmy w lewo i doszliśmy do pierwszego ciekawego miejsca - struga Dzwonówka. Bardzo ciekawie wyglądały podmokłe drzewa po prawej (południowej) stronie.
Dotarliśmy na początek Sławicy. Chcieliśmy dostać się nad Jezioro Gackie.
W centrum wsi zobaczyliśmy wiewiórkę obok drzewa. Zanim żdążyłem zrobić jej zdjęcie ona zdażyła już na nie wejść. W tym momencie żałowałem, że nie wziąłem mojej Sigmy 150-500, gdyż mógłbym zrobić bardzo ciekawe zdjęcia wiewiórce.
Szliśmy ulicą Gacką na północny-wschód i ostatecznie dotarliśmy nad jezioro. Widzieliśmy kilku wędkarzy łowiących ze swoich łódek.
Wróciliśmy ponownie do centrum Sławicy. Idąc ulicą Dzwonowską dotarliśmy do Jeziora Borowego. Podczas opuszczania Sławicy minęliśmy dom z dobrym widokiem na to jezioro.
Do Jeziora Pzince nie dotarliśmy. Woleliśmy iść jeszcze trochę na południe i dotrzeć do Jeziora Dzwonowskiego. Nazwa jego pochodzi od okolicznej miejscowości - Dzwonowo.
Przy Jeziorze Dzwonowskim był trochę niepewny pomost. Zauważyliśmy, że pomostów dla rybaków jest tu więcej.
Idąc na południe droga przez las była nieznacznie ciekawsza. Była ona z prawej (zachodniej) strony odsłonięta.
Przed Dzwonowem dotarliśmy do najciekawszego miejsca dzisiejszej trasy - do cmentarza ewangelickiego z XIX wieku. Więcej informacji można znaleźć tutaj i tutaj
Przeszliśmy dopiero 8km, gdyby nie liczyć okolicy Rezerwatu Żywca dziewięciolistnego, to najciekawsze miejsca były już za nami.
3km dalej dotarliśmy do Głęboczka. Przez tą wieś przejeżdzałem kiedyś rowerem.
Słońce świeciło już na żółto oznajmiając zbliżający się zachód. Od tego momentu faktycznie wracaliśmy do stacji kolejowej. Ruszyliśmy na północ. Musieliśmy oszczędzać zabrane ze sobą jedzenie.
Po przejściu kilometra skręciliśmy w lewo na zielony szlak pieszy, który to prowadzi przez Rezerwat Żywca dziewięciolistnego. Już prawie od razu widzimy urozmaicony teren - po lewej jest kilkumetrowe obniżenie.
Docieramy nad ostatnie jezioro tego dnia - Jezioro Leśne. Przepływa przez nie rzeka Trojanka. Późna pora utrudnia zrobienie ciekawych zdjęć.
Okazuje się, że skrót na mapię w rzeczywistości byłby nietrywialny do przejścia. Postanowiliśmy, że przejdziemy dalej szlakiem w rezerwacie aż do wejścia do wsi Głębocko.
Robi się już ciemno. Skręcamy w prawo kierując się do Łopuchówka. Wychodząc z lasu widzimy gromadę saren na polu.
W tej miejscowości jest przystanek i zatrzymuje się autobus. Nie pamiętam jednak godzin jego odjazdu.
Do stacji w Łopuchowie dotarliśmy po zmroku. Szukałem na mapach Google sklepu w okolicy, jednak okazało się, że jeden jest zamknięty a drugiego w ogóle nie ma.
Powiązane wpisy
- 2022-08-28 - Brzeźno ‑ wioska kotów
- 2013-08-04 - W stronę Skoków, po raz 1‑szy
- 2013-08-24 - Przez Puszczę Zielonkę do Biskupic
- 2013-08-25 - W stronę Skoków, po raz 2‑gi
- 2014-03-29 - Pętla wokół Murowanej Gośliny
- 2021-05-30 - Pociągiem z Wągrowca do Gniezna
- 2014-05-23 - Przez Puszczę Zielonkę
- 2021-04-11 - Koniec lenistwa
Wpis ukończono dnia 2017-12-17, czyli 42 dni później.