Tagi: Rower, Strona główna, Najlepsze
Miejscowości: Tykocin, Kobylin-Borzymy, Choroszcz, Sokoły
Województwa: Podlaskie
Mapa
59 km | 9 h | 21 °C | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Tego dnia chcieliśmy przejechać rowerem pętle po Narwiańskim Parku Narodowym. Trasę zaplanowaliśmy, można powiedzieć, idealną. Głównym punktem miała być znana kładka w Waniewie.
Szczegóły
Oczywiste jest to, że musieliśmy najpierw dostać się do centrum Tykocina. Tego dnia wiał wiatr z zachodu na wschód, co pomagało nam w początkowej cześci zaplanowanej na dzisiaj trasy.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Musieliśmy podjechać 40m wysokości w porównaniu do centrum Tykocina.
Skręciliśmy w lewo do Broniszewa. Jest to raczej mała wioska, z kilkoma ciekawymi domami. Nastepnie jechaliśmy drogą gruntową w stronę Pajewa.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.0 1/400 s ISO200
Nad drogą S8 jechaliśmy po chodniku, co nie było najlepszym rozwiązaniem. Musieliśmy zatrzymać się i znieść rowery gdyż chodnik miał swój koniec.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.5 1/400 s ISO200
Gdy wyjechaliśmy z lasu mieliśmy dobry widok. Po chwili czekał na nas przyjemny zjazd, pomimo tego, że jechaliśmy po drodze gruntowej.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.5 1/320 s ISO200
Gdy dotarliśmy do skrzyżowania obok Kurowo-Kolonia mogliśmy jechać po drodze asfaltowej. Zostały 2km jazdy do siedziby Narwiańskiego Parku Narodowego w Kurowie.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f2.8 1/125 s ISO320
Gdy już dotarliśmy do siedziby Narwiańskiego Parku Narodowego przeszliśmy po mniejszej kładce (przez lokalne bagna), a później weszliśmy na wieże. Wejście na wieże było ciężkie. Tylko jedna osoba może iść po schodach a otworzenie włazu na górze nie jest łatwe.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f5.0 1/400 s ISO200
Dowiedzieliśmy się, że kładka przy Waniewie jest właśnie remontowana. Informacja ta była na stronie parku ale my nie sprawdziliśmy jej. Mocno to pokrzyżowało nasze plany, nie wiedzieliśmy co teraz powinniśmy zrobić.
Postanowiliśmy spróbować dojechać z "innej strony" - przez Rzędziany. Musieliśmy cofnąć się do Pajewa.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.5 1/320 s ISO200
Będąc w pobliżu drogi do uszkodzonego mostu obok Kruszewa podjechaliśmy ją półtora kilometra. Zatrzymałem się na małym moście, obok którego było kilku wędkarzy.
Tego dnia pogoda była zdecydowanie chłodniejsza. Jechało się całkiem przyjemnie.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
W Pajewie skręciliśmy na wschód w stronę wsi Radule. Podobały mi się okoliczne pola.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Znalazłem restauracje przy parkingu na północ od wsi Radule. Podjechaliśmy tam aby zjeść obiad. Zrobiliśmy godzinną przerwę i ruszyliśmy dalej o 15:20.
Wjechaliśmy na bardzo fajną ścieżkę rowerową, która przebiegała wzdłuż drogi S8. Kierowaliśmy się do wsi Rzędziany, gdyż była to jedyna opcja przedostania się przez Narew.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Rozlewisko Narwi bardzo mi się tutaj podobało. Aby dostać się do Pańków musieliśmy przejechać 3 razy przez odnogi rzeki.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Drugim przejazdem była śluza, za którą droga zamieniła się w ułożone obok siebie płyty betonowe. Jest to mniej nieprzyjemne niż bruk ale nadal jazda rowerem nie jest komfortowa.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.0 1/400 s ISO200
Pomimo mniejszego komfortu jazdy okolica była znacznie ciekawsza. Wokół szlaku były gęste krzaki i drzewa, za którymi można było zobaczyć ogromne ilości trzciny.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.2 1/250 s ISO200
Na drodze spotkaliśmy jaszczurkę.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f6.3 1/125 s ISO400
...oraz ciekawą żabę spokojnie siedzącą na środku drogi.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f5.6 1/125 s ISO320
Wyraźnie widać różnicę w ilości zieleni gdy w okolicy jest jakiś zbiornik wodny albo rzeka.
Dotarliśmy do klimatycznej wsi Pańki. Przejechaliśmy w niej pętle i postanowiłem, że lepiej będzie już wracać. Do Tykocina mieliśmy około 12km.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.2 1/160 s ISO200
Przed opuszczeniem Paniek podjechaliśmy na wieże widokową na północ od wsi.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.0 1/250 s ISO200
Wracając jechaliśmy na północ w stroną wsi Saniki. Słońce ciekawie układało się z chmurami dodając nasycenia barw.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.5 1/320 s ISO200
W Sanikach był przyjemny lekki zjazd. Wydaje mi się, że widziałem trochę nowych domów, jednak pasowały one do okolicy. Było też trochę budynków rolniczych.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Dwa kilometry przed Tykocinem zrobiłem sporo przerw na zdjęcia. Słońce dobrze komponowało się z chmurami. Zieleń była bardziej zielona. Cienie były już całkiem długie (17:30) - słońce zaczynało zbliżać się powoli w stronę horyzontu.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.0 1/400 s ISO200
Dojechaliśmy do wschodniej części Tykocina. Szukaliśmy miejsca do zjedzenia. Wybraliśmy restauracje żydowską Tejsza. O 18:15 ruszyliśmy dalej na wschód do naszej bazy.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f2.0 1/100 s ISO200
Wyjeżdżając z Tykocina zrobiłem dwa zdjęcia kotu. Niestety gdy chciałem do niego podejść uciekł, więc mam tylko zdjęcie powyższe.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f2.8 1/80 s ISO200
Dotarliśmy do bazy. Zrobiłem jeszcze kilka zdjęć przy zachodzącym słońcu. Usiadłem na tarasie i kontynuowałem przerabianie zdjęć.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f2.5 1/160 s ISO200
Zacząłem się pakować. To był bardzo długi wyjazd. Wyjazd z męczącą pogodą. A następnego dnia musieliśmy wcześnie wstać aby bez stresu dostać się na powrotny pociąg.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f2.8 1/100 s ISO800
Powiązane wpisy
- 2018-08-10 - Dojazd do Tykocina przed burzą
- 2018-08-11 - Co można robić w Tykocinie gdy pada deszcz
- 2018-08-13 - Opuszczenie Podlasia
Wpis ukończono dnia 2019-01-23, czyli 164 dni później.