Tagi: Strona główna, Pieszo, Góry, Najlepsze, Zdjęcie roku
Miejscowości: Karpacz
Województwa: Dolnośląskie
Krainy: Karkonosze
Mapa
11 km | 6 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Nie przypuszczałem, że tego dnia zrobię swoje najlepsze zdjęcie. Nie przypuszczałem również, że zrobię je w tak nieprzyjaznej pogodzie.
Szczegóły
Ze schroniska wyruszyliśmy o 9-tej. Było trochę szarawo. Rozpoczęliśmy małe podejście do czerwonego szlaku po drodzę obserwując mniej lub bardziej ośnieżone drzewa.
Gdy już doszliśmy do czerwonego szlaku teren się trochę wypłaszczył i szliśmy wzdłuż tyczek w stronę Śnieżki. Po drodzę raczej niewiele ciekawego widzieliśmy, oprócz wspomnianych wcześniej drzew. Zrobiliśmy małą przerwę w Domu Śląskim.
Jak trochę zjedliśmy rozpoczęła się przygoda z górą, która wcześniej nie była zakończona. Teraz na szczęście naprawili łańcuchy i popadało dużo śniegu, co znacząco zwiększyło bezpieczeństwo.
Pogoda była dość średnia. Co chwilę chmura, szaro, czasami jakieś promienie słońca się pojawiły. Byłem przekonany ze zdjęcia będą mało ciekawe ostatecznie, ale jednak je robiłem. Głupio tak z pustymi rękoma wrócić do domu.
Podejście ani nie było straszne, ani nie było lekkie, było gdzieś pośrodku. Nie widzieliśmy tej przepaści dzięki słabej pogodzie, więc byliśmy spokojniejsi. Chociaż po dojściu na szczyt było małe uczucie wytchnienia.
Pokręciliśmy się po Śnieżce, porobiłem trochę zdjęć i weszliśmy do środka. Tam zamówiliśmy lody. Specjalnie dla mnie i Krzycha musieli włączać automat do lodów. W końcu co lepiej byłoby zjeść w zimie, na szczycie góry gdzie jest jeszcze mocniejsza zima, niż właśnie lody?
Teraz czas na zejście. Zawsze "lubię" ten moment, w którym muszę ubrać raczki. Ta gumowa konstrukcja jest bardzo łatwa do założenia (ironia). Jednak jest to potrzebne gdyż daje luksuk normalnego zchodzenia. Nie trzeba sprawdzać czy stopa jest stabilna, bo będzie stabilna. Można normalne sobie iść. Każdy kto jest świadom tego, że Śnieżka jest bardzo wybitnym szczytem doceni ten luksus.
Podczas zejście połączenie słabej widoczności z chwilowo przebijającymi się promieniami, umożliwiło mi zrobienie bardzo ciekawych zdjęć.
Obok Domu Śląskiego ruszyliśmy niebieskim szlakiem do Luční Bouda. Szliśmy raczej po płaski, wokół pełno śniegu i nie zauważyliśmy nic ciekawego. No może oprócz tego że przeszliśmy przez jakieś mokradła bo szliśmy po drewnianym moście.
w Luční Bouda zjedliśmy i spróbowaliśmy Tatra Tea. Całkiem ładnie mają w tych schroniskach, chociaż lepsze słowo to hotel, moim zdaniem.
Wróciliśmy najpierw żółtym, później niebieskim szlakiem do Strzechy Akademickiej. Nie pamiętam co robiliśmy, ale wiem że wieczorem były Andrzejki z GOPRowcami.
Powiązane wpisy
- 2019-01-12 - Przez śnieg do Pielgrzymów
- 2017-05-02 - Pociągiem Pierścień i Granica
- 2017-05-01 - Dolina Pałaców i Ogrodów
- 2017-02-11 - Dzień pustki
- 2015-06-06 - Ze Szklarskiej Poręby do Janowic Wielkich
- 2015-02-01 - Drugie zimowe wejście na Śnieżkę
- 2013-03-02 - Z Odrodzenia pod Dom Śląski
- 2014-06-21 - Ze Szklarskiej Poręby przez Karpacz do Jeleniej Góry