Tagi: Strona główna, Rower, Góry
Miejscowości: Krempna
Województwa: Podkarpackie
Krainy: Beskid Niski
Najciekawsze miejsca
- Okoliczne góry wokół Kątów. Na pewno jest tam bardzo dużo nieopisanych ścieżek z przepięknymi widokami.
- Przejazd przez Wisłokę i szlak zielony jako bardzo fajna krótka pętla pokazująca istotę tych terenów.
- Miejsce z którego można legalnie zobaczyć Ciechanię
- Ożenna - jedna z wielu wiosek na końcu świata
Mapa
51 km | 6 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Pierwszy raz w Beskidzie Niskim byłem w 2012 roku. Trochę czasu od tego momentu minęło. W międzyczasie planowałem dłuższą wycieczkę z sakwami po tym paśmie. Niestety się nie udało.
Planowaliśmy w okolice Bożego Ciała wyruszyć na pętle wokół Tatr, jednak niepewna pogoda sprawiła, że udało mi się przekonać aby odwiedzić najdziksze górskie pasmo Polski.
Szczegóły
Do Krempnej dotarliśmy około 14-tej. Wszyscy byli zmęczeni, tylko ja nabrałem sił widząc jakie ładne tereny tutaj są. Postanowiłem że przejadę się po okolicy i zobaczę co jest tutaj ciekawego.
Wyruszyłem na wschód i zjechałem do głównego skrzyżowania w Krempnej. Był to całkiem fajny zjazd. Nie znając drogi i znaków zjechałem dość spokojnie i kierowałem się dalej na wschód.
Niecały kilometr dalej przejechałem przez Wisłokę. Jechałem spokojnie, a rzeka w tym miejscu jest raczej szeroka. Udało mi się przejechać, jednak buty miałem solidnie przemoczone (co nie jest jakimś wielkim wyczynem). Było ciepło, więc to mi nie przeszkadzało.
Jechałem dalej lekkim podjazdem. Mijałem łąki po drodzę, później jakieś zabudowania. Było to raczej kilka domów, które na mapach nazywane jest Hutą Krempską.
Za połową pętli czekał mnie bardzo przyjemny zjazd, którym dotarłem do południowej części Krempnej i wróciłem do bazy.
Po powrocie musiałem jeszcze przeczekać około pół godziny zanim wszyscy byli gotowi do drogi.
Wyruszyliśmy podobnie, tym razem jednak zjechałem szybciej wiedząc, że mam pierwszeństwo. Podjechaliśmy pod Wisłokę, gdyż chciałem pokazać reszcie przejazd przez rzekę. Dopiero w tym momencie zauważyłem most wiszący obok, którym mógłbym przeprowadzić rower.
Krzychu miał jedną przygodę z rzeką, a Ewa miała aż dwie. Szczegółów tutaj nie będę opisywał.
Jechaliśmy dalej na wschód w stronę Polan mijając chyba dwa drewniane mosty i beskidzkie polany, wioski i kościoły. Minęliśmy również krowy i owce.
Dojechaliśmy do schroniska Hajstra. Problematyczne było dostanie się za dolinę Ciechanii, gdyż jest to teren parku i jest zakaz wchodzenia tam.
Kolejnym etapem był zjazd od wsi Żydowskie do Ożennej. Bardzo mi się podobała droga, z której widać dolinię Ciechanii. Większość zjazdu było przez las. Niestety podczas ostatniej części zjazdu kropla błota spadła na kamerkę, co jest widoczne cały czas na filmie.
Zrobiliśmy przerwę przy sklepie. Widzieliśmy w pewnym momencie jak drogą prowadzone jest małe stado krów. Zaczęliśmy wracać przez Grab i Rozstajne. Miałem wrażenie, że był to lekki zjazd gdyż łatwo było osiągać prędkość 30km/h.
Co chwilę przy drodzę widzieliśmy tabliczki "Zwolnij, Ryś", czasem to był niedźwiedź albo wilk.
Powiązane wpisy
- 2017-07-28 - Z Krempnej do Jaślisk
- 2017-07-26 - Z Hańczowej do Krempnej
- 2016-05-28 - Z Krempnej do Jaślisk dwoma trasami
- 2017-07-27 - Na północ od Krempnej
- 2016-05-27 - Pętla do Klimkówki i jednocześnie moja 'naj' trasa
Wpis ukończono dnia 2016-06-16, czyli 21 dni później.