Tagi: Strona główna, Pieszo, Zdjęcia, Najlepsze
Miejscowości: Mysłakowice, Janowice Wielkie
Województwa: Dolnośląskie
Krainy: Rudawy Janowickie
Najciekawsze miejsca
- Po deszczu mgły pojawiają się na wysokości trochę ponad 500m n.p.m dlatego warto podejść pod Sokoliki
- Dobry widok na Śnieżkę (z Karpników) jako dalszy plan, do robienia zdjęć
- Stawy obok zamku w Karpnikach
Mapa
16 km | 8 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Prognoza pogody nie była zbyt optymistyczna. Tego dnia miało sporo padać z pełnym zachmurzeniem. Kiedyś bym powiedział że jest to beznadziejna pogoda, teraz powiem że jest to pogogda szans i zagrożeń.
Szczegóły
W praktyce wykonałem bardzo podobną trasę jak dzień wcześniej, jednak opiszę po kolei z naciskiem na różnice i dylematy.
Najpierw poszedłem do "centrum" Wojanowa aby kupić sobie wodę na drogę.
Zauważyłem ciekawą polną drogą na północ i przeszedłem się nią trochę. Wokół bardzo ładnie było widać okoliczne góry oraz przesuwające się nisko chmury. Będąc w tym miejscu zauważyłem, że te chmury zaczęły zakrywać szczyty Gór Sokolich.
W tym momencie miałem pomysł aby pojechać pociągiem do Szklarskiej Poręby i tam wykorzystać chmuro-mgły, które pojawiły się po porannych opadach deszczu. Miejscowość ta położona jest wyraźnie wyżej niż Wojanów. Również miałbym tam wybór dwóch (znam tylko dwa) wodospadów. To był mój pierwszy istotny wybór tego dnia. Postanowiłem jednak, że pójdę w kierunku Sokolików.
Idąc zielonym szlakiem pieszym nie zauważyłem żadnej mgły. Powoli traciłem nadzieję i rozważałem aby zejść z terenów górskich, abym miał czas i (przykładowo) mógłbym dojść aż do Gruszkowa.
Przypomniało mi się, że rok temu w Górach Kaczawskich mgła pojawiła się dopiero na pewnej wysokości. Pomyślałem, że warto podejść trochę wyżej. W tym momencie musiałbym przejść około 400 metrów w poziomie i 50-80 metrów w pionie. Mgła zaczęła się pojawiać na wysokości około 500m n.p.m.
Wyjąłem statyw i założyłem stałoogniskową 15mm robiąc zdjęcia prawie do oporu. Byłem bardzo szczęśliwy gdyż udało mi się być we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Gdy zgłodniałem zacząłem kierować się w stronę schroniska i następnie zszedłem żółtym szlakiem do Karpnik.
Tym razem poszedłem ulicą Turystyczną cały czas robiąc zdjęcia.
Dotarłem do Zamku w Karpnikach bardzo ładnie umieszczonego wokół stawów. Chwilę tam posiedziałem robiąc kilka zdjęć stawów. Bateria w aparacie była prawie wyładowana, a tego dnia zapomniałem wyjąć drugiej baterii z ładowarki. Na szczęście nie miałem w planach więcej zdjęć, więc nawet jakby mi aparat padł nie byłbym smutny z tego powodu.
Do bazy wróciłem tą samą drogą jak dzień wcześnie gdyż nie chciało mi się iść inną dłuższą trasą. Czułem się zmęczony w pozytywnym sensie i nie chciałem więcej eksplorować.
Idąc przez Karpniki przywitał mnie pies. Zrobiłem mu zdjęcie i wrzucam tu jako ciekawostkę, chociaż wiem, że pod względem artystycznym jest tam niewiele.
Zdjęcia
Często sam nie wiem czy zdjęcie które zrobiłem, jest dobre. Nie wiem czy ono jest dobre, ale dla mnie jest ciekawe.
Gdy w lesie jest przerzedzenie może tam docierać więcej światła. Gdy połączy się takie miejsce z mgłą można zrobić zdjęcie "blasku"
Trochę wyżej było mniej drzew liściastych. Widać jak bardzo rozrosły się korzenie na szlaku.
W niektórych miejscach spadało bardzo dużo liści. W innych jeszcze nie spadły, albo nie miały z czego spaść.
To zdjęcie podobało się ludziom bardziej. Prawdopodobnie przez umieszczenie (jeszcze) kolorowego drzewa.
Zacząłem schodzić w dół czerwonym szlakiem. Szlak ten miejscami bardzo ostro zakręca, trawersuje.
Idąc do zamku w Karpnikach minąłem taki chyba opuszczony budynek.
Powiązane wpisy
- 2022-12-18 - Zdążyć przed końcem zimy
- 2011-12-31 - Zimowa Śnieżka
- 2021-01-17 - Szukając idealnego zachodu słońca
- 2021-01-16 - Prawdziwa zima
- 2012-08-11 - Z Janowic Wielkich do PTTK Szwajcarka
- 2012-08-12 - Kolorowe Jeziorka idąc z Marciszowa
- 2012-10-09 - Południowe Rudawy Janowickie oraz Skalnik
- 2012-10-10 - Z Leszczyńca na Skalny Stół
Wpis ukończono dnia 2017-02-18, czyli 116 dni później.