Tagi: Zdjęcia, Pieszo, Strona główna
Miejscowości: Słońsk
Województwa: Lubuskie
Najciekawsze miejsca
Mapa
16 km | 8 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Pod koniec września pojawił się pomysł odwiedzenia Parku Narodowego Ujście Warty aby spróbować robić zdjęcia ptakom. Chociaż nie przewidywałem istotnych rezultatów uważałem, że jest to ciekawy pomysł.
Szczegóły
Dojazd
Ruszyliśmy samochodem już w piątek. Pogoda tego dnia była bardzo ładna, nawet można powiedzieć, że było za ciepło. Trudno było uwierzyć w prognozy pogody, na których było ochłodzenie o 10 stopni.
Nie włączyłem GPS. Zapomniałem go wyciągnąć z plecaka, a ślad z komórki gdzieś mi się zawieruszył. Dlatego nie wiem gdzie dokładnie te zdjęcia zrobiłem.
Jechaliśmy na zachód przez Pniewy. Za nimi zaczyna się obszar Sierakowskiego Parku Krajobrazowego. Czułem, że teren tutaj już był ciekawszy.
Zbliżając się do Gorzynia przejechaliśmy po nieużywanych torach [linii 363. Linia ta jest nieczynna w tym momencie. Ba, nawet nie ma możliwości dojazdu do Międzychodu z żadnej strony.
Tory do Trzciela chyba zostały już w części rozebrane. Była tam linia kolejowa 373. Niedawno wyłączono dojazd do Międzychodu ze strony Wierzbna.
Przez Gorzyń przejechałem rowerem w 2016.
Chciałbym kiedyś przejechać okolice Międzychodu. Jest tam sporo jezior. Jest tyle fajnych miejsc do eksploracji.
Gdy mineliśmy Skwierzynę wjechaliśmy w las. Las miał swój klimat, jednak przez prawie 30km nie widzieliśmy nic oprócz właśnie tego lasu.
Zostało nam 15km do noclegu. Gdy dotarliśmy wypakowaliśmy rzeczy i ruszyliśmy coś zjeść do centrum Słońska.
Jedząc widziałem jak na zewnątrz porwała się całkiem solidna wichura. Gdy przez dłuższy czas panowały upały, to po południu diametralnie zmieniła się sytuacja pogodowa.
Wróciliśmy do noclegu i przygotowaliśmy się na wcześną pobudkę. Następnego dnia chcieliśmy udać się na czatownię przed wschodem słońca.
Pomysły na rower
Podczas dojazdu zrobiłem sobie notatki odnośnie ciekawych miejsc na rower:
- Młodasko i Jezioro Bytyńskie
- Podrzewie i jeziora na północ
- Lubosz a raczej jeziora na wschód
- Prusim , jeziora i kopalnia na południe. Są to bliskie okolice Międzychodu
Obserwacja ptaków przed wschodem
Wstaliśmy chwilę przed godziną 5-tą. Ruszyliśmy samochodem przez Przyborów.
Musieliśmy przejść pieszo około 20 minut Bretonką. Gdy zrobiło się jaśniej, zauważyliśmy idącą grupę za nami. Wszyscy kierowaliśmy się do czatowni.
Mieli oni "statywy" w kształcie patelni, dzięki czemu mogli położyć aparaty na "balkonie". Widziałem u nich dwa Olympusy M5 mark 2 i chyba lustrzankę Canona.
Wydawało mi się, że jestem gotowy na ten dzień. Byłem totalnie w błędzie. Zrozumiałem, że ważniejsza od sprzętu jest znajomość zachowań ptaków, kamuflaż, cierpliwość i szczęście. To już łatwiej przewidzieć warunki pogodowe niż zwierzęta. Mój Olympus 75-300 w połączeniu z brakiem światła rano, ruchem ptaków i odległością do nich, dawał słabe rezutaty.
Znacznie lepsze zdjęcia robiłem okolicy czatowni podczas wschodu niż ptakom. Chociaż dobrze, że podczas wschodu pojawiło się słońce. To chyba był jedyny słoneczny moment tego dnia.
Wracając widzieliśmy płynącego bobra.
Spacer w centrum Słońska
Po powrocie postanowiłem sam przejść się półnycnymi okolicami Słońska.
Ruszyłem drogą gruntową w stronę Ruin zamku Joanitów, który już dość mocno zarósł drzewami i krzewami. Zamek zbudowano w 15 wieku.
W pobliżu ruin zamku jest kościół. Ruszyłem na południe w stronę ulicy Władysława Sikorskiego.
Nie miałem określonego planu. Chciałem porobić zdjęcia klimatycznym miejscom, które bym napotkał.
Dotarłem do centrum, do przystanku autobusowego. Wracałem ulicą Puszkina.
Wróciłem do noclegu. Miasto ma swój klimat ale bardziej podobał mi się Trzciel.
Wzdłuż Postomii w okolicy stacji pomp
Po krótkiej przerwie, mając całe wolne popołudnie, postanowiliśmy ruszyć na północ spacerem.
Pomimo pewności, że nie zrobię teraz wyjątkowego zdjęcia, to lubię takie miejsca. Nie trzeba robić wyjątkowych zdjęć, wystarczające jest gdy się uda przedstawić piękno poznanych miejsc.
Szliśmy na północ w stronę stacji pomp. Wokół rzeki Postomii jest bardzo dużo płaskich terenów zielonych. Miejsca te są idealna dla ptaków jak i krów. Widzieliśmy bardzo dużo krów żyjących sobie tutaj praktycznie na wolności.
Dotarliśmy do stacji pomp. W okolicy jest jakaś agroturystyka. Gdy obserwowaliśmy okolice przyszedł do nas kot. Niestety najlepsze zdjęcie, jakie mu zrobiłem, było z wystawionym tyłkiem w moją stronę.
Musiałbym ustawić specjalny tryb w aparacie z bardziej aktywnym autofocusem do poruszających się zwierząt. Gdy koty są ufne lubią przychodzić i wtedy statyczny autofocus się nie sprawdza.
Początkowo planowaliśmy spokojnie pokręcić się po okolicy, jednak po rozmowie z mijającymi ludźmi rozważyliśmy pójść ścieżką w okolicy rzeki. Trochę się tym martwiłem, gdyż wiedziałęm, że to nie będzie krótka trasa.
Porównując do upalnego, suchego lata, tym razem okolica była soczyście zielona dzięki dostępowi do wody. Okolica była ładna jednak miejscami monotonna: tylko rzeka, obok zielona trawa i czasami jakieś dodatki.
Od momentu dotarcia do stacji pomp minęło półtora godziny. Zbliżaliśmy się do Przyborowa. Domy z cegły ładnie się komponowały z rzęką.
Na niebie pojawiały się ptaki, które wracały spędzić tutaj noc. Tak mi się wydaje. Pamiętam tylko, że powiedziano nam, że żurawie wracają o dokładnie określonej godzinie i określoną trasą.
Faktycznie tak było. Jednak aby zrobić im dobre zdjęcia musiałbym zmienić szkło oraz przestawić ustawienia światłomierza w aparacie. Zdjęcie czarnej sylwetki ptaków na szarym tle jest mało ciekawe. Teraz już to wiem.
Wróciliśmy do noclegu o godzinie 7-ej. Było już ciemno i byliśmy zmęczeni.
Powiązane wpisy
- 2019-08-03 - Suche i mokre województwo zachodniopomorskie
- 2018-09-23 - Rzeka Warta z Kamienia Małego
Wpis ukończono dnia 2019-02-14, czyli 145 dni później.