Tagi: Pieszo, Góry, Strona główna
Miejscowości: Czechy
Województwa: Kraj Ołomucki
Mapa
18 km | 11 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Prognoza pogody była obiecująca tego dnia dlatego zaplanowaliśmy klasyczną pieszą trasę "górską". Miałem nadzieje, że wracając z południowej części Jesionika, będę mógł zrobić zdjęcia jakimś kotom albo klimatycznym wiejskim domom.
Szczegóły
Z bazy udaliśmy się do Parku imienia Vincenz Priessnitz. Nie jestem pewien, czy park faktycznie jest jego imienia ale jest tam jego pomnik i widać, że jest on istotną osobą dla tego miejsca.
Po opuszczeniu parku kierowaliśmy się mało ciekawym szlakiem turystycznym.
Samo chodzenie po lesie nie jest jakoś specjalnie ciekawe, chociaż są wyjątki. Gdy piszę ten wpis wszyscy muszą żyć w społecznej izolacji związanej z koronawirusem i teraz chętnie bym pochodził po, nawet nudnym, lesie.
Dotarliśmy do okolicy Kaplicy św. Anny obok której jest położona bardzo ładna restauracja z hotelem.
Bardzo spodobał mi się styl tego hotelu. Sprawia wrażenie takiej "austriackiej" górskiej wioski.
Po chwili ponownie szliśmy przez las. Tego dnia było stosunkowo ciepło.
Dopiero po ponad godzinie wyszliśmy na polanę utworzoną przez wycięcie dużej ilości drzew.
Ciepło czułem już bardzo wyraźnie.
Celem na dzisiaj była wieża widokowa na Złotym chlumie.
To w sumie było przewidywalne, że z takiej wieży widokowej zrobię dużo zdjęć.
Widok na górze był rewelacyjny. Widziałem okoliczne góry, cały Jesionik aż do okolicy Nysy i Otmuchowa.
Zdjęcia z dużej odległości zawsze są problemem przez zanieczyszczenia powietrza. Trudno jest "wyciągnąć" kolory podczas przerabiania zdjęcia.
Zeszliśmy w dół. Przy wieży jest "schronisko", a raczej górska jadłodajnia i pijalnia.
Co mnie najbardziej pozytywnie zaskoczyło to kofola dostępna z kega.
Kolejna rzecz dlaczego tak szanuję ten kraj - mają swoje znane produkty i producent pomyślał, że można dystrybuować w formie kegu aby minimalizować ilość plastiku.
Z kolei obywatele wybierają częściej własne produkty, które widocznie się odróżniają od ogólnoświatowych wersji. Dla mnie jest oczywiste że kofola jest lepsza od coli.
Od tego momentu zaczęliśmy schodzić. Schodzenie było raczej nudne.
Sony 85/1.8 jest bardzo ciekawym obiektywem. Jest bardzo ostry a wąski obszar ostrości można wykorzystać na wiele ciekawych sposobów. Chociażby na detale przyrody.
Schodziliśmy zielonym szlakiem pieszym, który biegnie wzdłuż potoku Cizek.
W okolicy jest droga do miejscowości Rejviz, która, gdy patrzę na nią na mapie, mnie trochę ciekawi. Niestety nie planowaliśmy jej odwiedzić.
Opuściliśmy las. Zauważyłem ładne kwiatki i postanowiłem zrobić kilka zdjęć "makro". Założyłem Olympusa 40-150 który się całkiem dobrze nadaje, jednak mam wrażenie, że Olympus 60 Macro tworzy ładniejsze zdjęcia, subiektywnie. Z drugiej strony im dłuższa ogniskowa tym mniej się straszy insekty.
Niestety nie widziałem żadnych kręcących się kotów. Nie udało mi się zrealizować tego celu.
W solidnym upale szliśmy do centrum Jesionika aby zjeść i odpocząć w centrum.
Powiązane wpisy
Wpis ukończono dnia 2020-09-03, czyli 389 dni później.