Tagi: Pieszo, Zdjęcia, Z powietrza, Strona główna
Miejscowości: Ziębice
Województwa: Dolnośląskie
Najciekawsze miejsca
Mapa
7 km | 55 h | -9 °C | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Ten sezon jest dla mnie trudny. Mam wiele sprawy prywatnych na głowie i dlatego nie jeżdżę jak kiedyś. Jednak gdy pojawiła się taka zima to nie mogłem z niej nie skorzystać.
Szczegóły
To miała być krótka wycieczka na zachód słońca i od razu powrót. Ruszyłem pociągiem przez Wrocław do Ziębic.
Wysiadłem w Ziębicach przed godziną 14-tą. Nie miałem dużo czasu do zachodu słońca ale wcześniej nie mogłem wyjechać. Chociaż ważniejszym powodem było to, że nie chce za dużo czasu spędzić w terenie.
Planowałem początkowo spacer z Henrykowa przez Lipe do Ziębic, jednak nie czułem że zmuszanie się na 10 kilometrowy spacer będzie dobre.
Wziąłem ze sobą drona i chciałem go użyć nie tylko podczas zachodu. Dlatego moja ogólna szybkość nie byłaby zbyt duża. Gdybym szedł z aparatem na szyi to zdecydowanie byłbym szybszy i wtedy te 10 kilometrów nie byłoby dla mnie problemem.
Gdy wysiadłem z pociągu chciałem zrobić kilka zdjęć okolicy jednak przeszkadzali mi ludzie. Nie lubię robić zdjęć jeżeli ludzie się kręcą. Nie chce aby oni byli na zdjęciach jak również nie chce aby zastanawiali się dlaczego robię zdjęcia.
W centrum Ziębic też jakoś mi było trudno zdjęcia robić. Wydaje mi się, że z roku na rok ruch jest coraz większy i miasta średnio sobie z tym radzą. A ja nie chciałem robić zdjęcia korku tylko miastu i jego starej architektury.
Natomiast z dobrych rzeczy to zauważyłem, że jest komunikacja publiczna w Ziębicach. I ona działa. Przeszedłem obok przystanku na którym czekali ludzie. Teraz wiem, że warto by było skorzystać z tego autobusu i podjechać do Osiny Wielkiej i tam skupić się aby znaleźć odpowiednie miejsce na zachód słońca.
Bez tej wiedzy ruszyłem pieszo w zaplanowane miejsce. Wcześniej myślałem aby powtórzyć wcześniejszą wycieczkę i iść do Lipy. Tylko nie chciałem powtarzać tamtych zdjęć. Do tego obawiałem się, że teraz będzie trochę mniej śniegu i moje rezultaty raczej nie byłyby lepsze.
Idąc zauważyłem przystanek autobusowy. Po chwili jechał autobus ale pomachałem tak, aby kierowca widział że nie jestem zainteresowany. Teraz zrozumiałem, że transport publiczny tutaj działa.
Nie zauważyłem, że przestawiły się ustawienia w dronie i zdjęcia robiłem tylko w JPEGu przez co połowa zdjęć z drona nie ma swojej wersji w RAWie. Bardzo byłem z tego niezadowolony i skomentowałem to kilkoma przekleństwami.
Patrzyłem jak słońce zbliża się do horyzontu. Szansa na dostanie się do Osiny Wielkiej przed zachodem się szybko zmniejszała. Wysłałem drona i postanowiłem porobić zdjęcia "zdalnie".
Teraz zrozumiałem, że w przyszłości będę musiał mieć drugi dron do zdjęć. Mini 3 pro jest ok do zdjęć i bardzo dobry do filmów ale mając latający aparat micro 4/3 to jest zupełnie inna sytuacja.
Zapamiętałem rozkład autobusów i po zachodzie ruszyłem do przystanku. Chciałem sprawdzić transport publiczny. Gdyby autobus nie przyjechał to spokojnie bym wrócił pieszo. Na szczęście przyjechał i dojechałem nim do centrum aby coś zjeść.
Patrząc na zdjęcia wykonane tuż po zachodzie słońca przypominają mi się moje wszystkie wycieczki w okolicy Wojanowa. Wtedy wieczorami szedłem do sklepu po zapasy i aby zrobić zdjęcie po zachodzie słońca musiałem wyciągać statyw. Teraz mając olympusa statyw nie jest aż tak potrzebny.
Niebieska godzina jest często niedoceniona. Wszyscy polują za zachodem, za słońcem, za czerwienią, ale to niebieskie barwy umożliwiają nam zrobienie zdjęć na których czuć zimę.
Byłem stosunkowo zadowolony. Zawsze czegoś brakuje, ja coś źle zrobię. Tego dnia zabrakło trochę śniegu, trochę organizacji i wiedzy. Następnym razem postaram się przygotować i wypożyczyć Mavic'a oraz pojechać na dzień lub półtora (zachód, nocleg i wschód).
Powiązane wpisy
- 2016-04-29 - Dojazd na majówkę do Kłodzka
- 2016-04-30 - Przez Srebrną Górę do Henrykowa
- 2018-07-08 - Wschodnie Przedgórze Sudeckie
- 2021-01-17 - Szukając idealnego zachodu słońca
Wpis ukończono dnia 2024-03-14, czyli 65 dni później.