Tagi: Rower, Strona główna
Miejscowości: Obrzycko, Oborniki, Połajewo, Ryczywól
Województwa: Wielkopolskie
Mapa
91 km | 10 h | 27 °C | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Nie pamiętam już dokładnie wszystkich impulsów związanych z wyborem miejsca tej wycieczki. Na pewno jednym z czynników była niewielka odległość od Poznania oraz bliskość dużych obszarów zielonych - Puszczy Noteckiej.
Szczegóły
Sam jeszcze nie jestem pewien kiedy łączyć kilkudniową wycieczkę w jeden wpis a kiedy rozbijać. W tym wypadku rdzeniem jest całodniowa wycieczka rowerowa. Dojazdy i wieczorne spacery są bardzo istotnymi dodatkami, które trudno by mi było opisywać w osobnym wpisie.
Dotarcie do Kiszewka
Ruszyliśmy pociągiem do Pęckowa, gdzie jest stacja kolejowa przed Wronkami.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.0 1/400 s ISO200
Chcieliśmy przejechać rowerem przez Lizbonę jednak okazało się, że droga prowadzi przez ogrodzony teren gospodarstwa rolnego. Wróciliśmy się do Pęckowa i jechaliśmy pewniejszą drogą przez Dobrogostowo. Ostatecznie specjalnie później skręciliśmy aby jednak przejechać przez tą Lizbonę.
Kierowaliśmy się do Obrzycka. Pomimo pewnej "bliskości" do Poznania tereny były bardzo spokojne, wiejskie. W sumie te 40km to nie jest "blisko" dlatego nie można się dziwić, że tutaj nie odczuwa się zgiełku dużego miasta.
Gęste krzewy i drzewa ograniczały widok na okoliczne pola, jak również blokowały wiejący wiatr.
W Obrowie była jakaś impreza przy stawie. Było bardzo dużo ludzi.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.5 1/320 s ISO200
Przed Obrzyckiem widziałem budynek stacji kolejowej przy linii kolejowej 381, która kiedyś łączyła Oborniki Wielkopolskie z Wronkami.
Wjechaliśmy do Obrzycka. Na chodniku widziałem sporo liści - jest to efekt ogólnej suszy w tym roku.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/500 s ISO200
Ulicą Strzelecką dojechaliśmy do rynku. Przejechaliśmy mostem nad Wartą i kierowaliśmy się na wschód przez Zielonągórę.
Jechaliśmy niebieskim (nadwarciańskim) szlakiem rowerowym, po trasie, którą przejechałem rowerem w 2014 roku.
Wsie które mijaliśmy były podobne do siebie. Z jednej strony nietrudno odczuć wrażenie "zapomnienia" tych miejscowości, że są one daleko od większego miasta, czuć że obok jest duży obszar leśny. Z drugiej strony jest tutaj tylko jedna droga łącząca, dlatego rzadko kiedy ruch jest zerowy.
Wydaje mi się, że większość ciekawych terenów z dostępem do rzeki została wykupiona, ogrodzona i ma tabliczkę "teren prywatny".
Wieczorny spacer w stronę Stobnicy
Z Kiszewka do Stobnicy jest tylko 2km. Postanowiliśmy wieczorem przejść się pieszo.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.2 1/160 s ISO200
Pomysł ten nie był zbyt dobry. Było już wyraźnie późno a most kolejowy, który chcieliśmy zobaczyć, nie jest widoczny ze ścieżki rowerowej. Ścieżka ta jest budowana na rozebranej linii kolejowej. Kończy się jednak w Stobnicy w miejscu z którego się nie dotrze łatwo do mostu.
Pętla rowerowa przez Puszczę Notecką
Ta niedziela nie była handlowa (sklepy były zamknięte). Musieliśmy dokupić trochę wody na dzisiejszy dzień. Zobaczyłem w mapach google, że najbliższy sklep jest w Kiszewie, które jest na wschód od Kiszewka.
Okazało się jednak, że sklep jest zamknięty. Mieliśmy jeszcze jedną opcję w Stobnicy. Musieliśmy się wrócić.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.5 1/320 s ISO200
Nie mogliśmy znaleźć sklepu w Stobnicy. Musieliśmy się zapytać kogoś lokalnego i ta osoba nas zaprowadziła.
Następnie ruszyliśmy w stronę mostu kolejowego. Podjechaliśmy na polanę przy Warcie i tam mieliśmy idealny widok na most. Czy można przejść przez niego teraz to nie wiem. Jako ostrożna osoba ja bym odradzał.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.0 1/100 s ISO200
Pojechaliśmy w stronę miejsca budowy "stobnickiego zamku". Widziałem go tylko raz przez drzewa.
Jadąc drogą gruntową wjechaliśmy w jakąś pętlę przyrodniczą. Jechaliśmy tutaj również niebieskim szlakiem rowerowym, jednak to musiał być inny szlak - nie był to szlak nadwarciański.
Przy przejściu przez Kanał Kończak zrobiliśmy chwilową przerwę.
Przy tej pogodzie moje zdjęcia były bardzo kontrastowe.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f3.5 1/80 s ISO200
Opuściliśmy Puszczę Notecką w okolicy Boruszyna. Wieś ta miała ładne centrum z małym "parkiem".
Temperatura wzrosła do 27 stopni. Dla mnie było już bardzo ciepło.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.0 1/400 s ISO200
Zatrzymaliśmy się przy otwartym sklepie spożywczym. Pod ten sklep podjechał rowerzysta z sakwami. Okazało się, że przyjechał on z Danii i tego dnia ma nocleg w okolicy Malty w Poznaniu. Przy tej pogodzie dojazd do Poznania nie jest najprzyjemniejszą rzeczą, chociaż on musiał już przywyknąć do upałów.
Kierowaliśmy się do Połajewa, które jest chyba największą miejscowością w okolicy. Tam zaplanowaliśmy obiad. Przejeżdżałem pociągiem przez tą miejscowość w 2016 roku.
Podobały mi się domy w Krosinie.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.0 1/250 s ISO200
W Połajewie znalazłem lepszą restaurację w parku. Pojechaliśmy tam ale okazało się, że jest tego dnia jakaś impreza zamknięta. Wróciliśmy do napotkanej wcześniej pizzerii.
Zaciekawił mnie budynek kościoła w centrum. Wyglądał on na ruinę ale w pozytywnym sensie - miał swój klimat.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/400 s ISO200
Po godzinnej przerwie obiadowej zaproponowałem, abyśmy jechali ulicą Łąkową. Okazało się to bardzo dobrą decyzją. Ulica ta zostałą wyasfaltowana. Sama nazwa tej ulicy dobrze opisuje jej okolicę.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/200 s ISO200
Jakość drogi zaczęła się pogarszać po dłuższym dystansie. Dopiero po 5km pogorszyła się wyraźnie.
Gdy dotarliśmy do lasu droga była efektem połączenia sypkiej drogi gruntowej i wody. Miejscami było błoto.

Olympus M10m2, Lumix 20mm f1.7, 20mm f4.5 1/320 s ISO200
Jadąc przez las zobaczyliśmy tablicę wsi Chlebowo. Musieliśmy przejechać 7km drogą gruntową aby dostać się do Podlesia, z którego następnie powinna być droga asfaltowa dalej.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.5 1/500 s ISO200
Drogą asfaltową jechaliśmy w stronę Kiszewa ale widząc szlak rowerowy (w budowie) postanowiliśmy go sprawdzić. Szlak ten jest na rozebranej linii kolejowej 381 lecz na razie jego koniec jest zaplanowany w Stobnicy. Nie jest to złe, gdyż oznaczałoby że jego długość to około 16km.
Popołudniowe zdjęcia
Po jedzeniu, odpoczynku i umyciu postanowiliśmy udać się na okoliczną polanę. Mogłem wtedy skorzystać z zachodzącego słońca.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.5 1/200 s ISO200
Znalazłem niby to zwykłe kwiatki, jednak operując aparatem można było uzyskać ciekawe efekty ze światłem i przeszkodami (inne rośliny).

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f2.8 1/500 s ISO200
Poniżej przykład operowania rozmyciem.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f2.8 1/400 s ISO200
Wydaje mi się, że z rozmytymi płatkami zdjęcie to jest ciekawsze.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f2.8 1/80 s ISO640
Na polanie spędziłem przynajmniej 30 minut. Musiałem wrócić się po dodatkową baterie gdyż jedną już rozładowałem.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f5.0 1/125 s ISO250
Nie wszystkie koniki polne były zielone.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.2 1/125 s ISO250
Poniżej mały konik polny na zdjęciu, na którym rozmyta trawa jest bardzo ważnym elementem.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f4.0 1/160 s ISO500
Pomimo ciepłego dnia wieczorem znalazłem ślimaka.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f3.5 1/125 s ISO1000
Spotkaliśmy leśnika, który polecił nam jedno miejsce na północ. Nie bardzo mi się to podobało, gdyż nie zabrałem czołówki - mieliśmy tylko zobaczyć polanę. Czołówkę zostawiłem w noclegu kilkaset metrów obok i nie chciało mi się wracać.
Według leśnika polana dalej na północy miała być najciekawsza. Według mnie nie była. Prawdopodobnie kwestia czasu i pogody.

Olympus M10m2, Olympus 9-18mm, 9mm f4.5 1/40 s ISO320
Powrót z Obornik
Wracaliśmy rano w poniedziałek. Nietrudno było można wyczuć jak "świat budzi się" z weekendu.

Olympus M10m2, Olympus 60mm Macro, 60mm f7.1 1/160 s ISO200
W Bąblinie można było zauważyć jak teren opada w stronę Warty.
Przejechaliśmy przez centrum Obornik aby dostać się na wyremontowany przystanek Oborniki Miasto.
Powiązane wpisy
- 2014-04-28 - Nadwarciańskim szlakiem rowerowym z Oborników do Wronek
- 2014-04-25 - Wieczorna przejażdżka z Poznania do Szamotuł
- 2015-05-02 - Z Szamotuł do Trzcianki
- 2016-08-06 - Przejazd pociągiem do Czarnkowa
- 2020-02-08 - Połączenie rzek Wełny i Flinty
- 2017-07-06 - Popołudniowa ucieczka do Szamotuł
- 2017-10-01 - Okolice wschodniej części Puszczy Noteckiej
- 2013-08-04 - W stronę Skoków, po raz 1‑szy
Wpis ukończono dnia 2018-12-20, czyli 158 dni później.