Tagi: Kolejowe, Strona główna
Miejscowości: Olsztyn, Barczewo, Biskupiec (powiat olsztyński), Kolno, Bisztynek, Korsze, Kętrzyn, Ryn, Giżycko, Wydminy, Stare Juchy, Ełk, Olecko, Wieliczki, Raczki, Suwałki
Województwa: Warmińsko-mazurskie, Podlaskie
Najciekawsze miejsca
- Okolice miejscowości Jeziorany mogą być ciekawe na rower
- Niebieski szlak pieszy w okolicy Upałty Małe
- Pagórki w okolicy wsi Osetno
Mapa
470 km | 14 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Nigdy nie byłem w Suwałkach. Widząc ofertę Turkola impulsywnie zamówiłem bilet. Była to ciekawa opcja na odwiedzenie (prawie) najbardziej wysuniętego miejsca na północnym wschodzie kraju.
Szczegóły
Centrum Olsztyna
Zarezerwowałem dwa noclegi niedaleko dworca w Olsztynie. Wiedziałem, że to będzie bardzo męczący dzień i powrót tego samego dnia nie wchodzi w grę. Zabrałem Olympus M1m2 ze szkłem 12-100.
Dotarłem do Olsztyna późnym popołudniem. Nie robiłem zdjęć z pociągu, gdyż już wcześniej jechałem tą trasą i zrobiłem kilka zdjęć. Natomiast zachowałem kilka punktów, które powinienem odwiedzić kiedyś.
Ruszyłem na spacer do centrum. Chciałem przetestować aparat, zobaczyć centrum oraz coś zjeść. Wolałem zjeść w centrum niż hotelu. Widząc serbską restaurację musiałem tam wejść.
Wracałem tuż po zachodzie. Udawało mi się robić kilkusekundowe zdjęcia z ręki dzięki bardzo dobrej stabilizacji.
Wróciłem do noclegu. Musiałem odpocząć przed całodniową jazdą w pociągu.
Pociąg
Byłem świadom przewidywanego upału dlatego kupiłem dwie półtoralitrowe wody i jakieś jedzenie, aby mieć urozmaicenie pokarmowe podczas jazdy.
Pociąc wyruszył po godzinie 8-ej. Rozpiska godzin została zaktualizowana.
Wpis ten dokańczam na początku 2019 roku. Naprawdę mam ogromny problem z czasem. Nie opiszę teraz dokładnie trasy gdyż nie mam szczegółowych notatek związanych z pojedyńczymi miejscami. Natomiast ogólne wrażenie zapamiętałem bardzo dobrze.
Standardowo najpierw musieliśmy opuścić okolice Olsztyna. 15km dalej w okolicy Barczewa teren jest bardzo obiecujący na rower. Jest tam kilka jezior, rzeka i dobra siatka dróg o minimalnym ruchu samochodów.
Patrząc na mapę zaciekawiły mnie tereny w okolicy Jezioran. Jest tam sporo tras rowerowych, a teren wygląda na to, aby był ładnie pofalowany. Mazury kojarzą się z lasami i jeziorami, a ja zauważyłem dużo pofalowanych pól i klimatycznych miejscowości.
Pomiędzy miejscowościami Kolno a Korsze widziałem dużo ciekawych miejsc na rower. Cały ten obszar był interesujący.
Kolejną większą miejscowością był Kętrzyn gdzie zaciekawił mnie zamek. Według mapy są tutaj tory do Węgorzewa ale przystanek ten jest wykreślony z bazy połączeń osobowych.
Wjeżdżaliśmy teraz w "bardziej mazurskie" Mazury. Przykładem tego jest okolica wsi Martiany obok której są 4 różne jeziora.
W tym momencie wkraczyliśmy w zdecydowaną krainę jezior. Co chwilę z okna pociągu widzieliśmy jeziora. Niestety trudno robić dobre zdjęcia z ruchu.
Zbliżaliśmy się do Giżycka. Miasto to zaskoczyło mnie umiejscowieniem torów kolejowych. Są one położone wzdłuż ulicy spacerowej przy plaży. Sama miejscowość (przynajmniej ja tak zaobserwowałem) sprawiała wrażenie głównie wypoczynkowej, w trochę mainstremowym sensie.
Opuściliśmy Giżycko. W niektórych miejscach trwały właśnie żniwa. Widziałem bardzo dużo idealnych dróg na rower.
Patrząc na mapę teraz zaciekawił mnie niebieski szlak pieszy w okolicy wsi Upałty Małe. Szlak ten przechodz przez pole w dość nieregularny sposób. Obok są drogi regionalne, które są idealne na rower.
Zbliżaliśmy się w stronę Ełku. Teren stopniowo stawał się mniej "mazurski". Stawał się bardziej ucywilizowany przez bliskość większego miasta. Nie widzieliśmy już tylu jezior.
Ełk był ostatnią stacją, do której można dojechać pociągami osobowymi. Teraz ruszyliśmy na północ w stronę Olecka. Krajobraz się wyraźnie zmienił. Z "mazurskiego" stawał się bardziej "podlaski". Teren stał się bardziej płaski. Mijaliśmy wioski, które sprawiały wrażenie bardziej zapomnianych przez resztę świata i turystów. Do nich można na ogół dojechać tylko drogą gruntową lub szutrową.
Nie jestem zadowolony ze zdjęć. Ustawiłem ISO na 200 aby minimalizować szumy, jednak zapomniałem o poruszającym się pociągu i przesuwającym krajobrazie, a na to żadna stabilizacja nie pomoże.
Po krótkiej przerwie opuszczaliśmy Olecko jadąc po alternatywnej linii dojazdowej do Suwałk. Linia ta przekracza Dolinę Rospudy.
Mijaliśmy wioski "Polski klasy B".
We wsi Wieliczki był postój aby lokomotywa mogła uzupełnić wodę.
Istotą Podlasia są chyba jego zapomniane wioski. Tak zapomniane, że mało kto stara się znaleźć coś ciekawego. Wyraźnie widać mniejszą ilość szlaków na mapie.
Zbliżaliśmy się do Suwałk. Przejechaliśmy w okolicy budowy drogi S8/61.
Myślałem, że w Suwałkach będziemy mieć więcej czasu. Ledwo zdążyliśmy dostać się do jakieś regionalnej restauracji w centrum i zjeść kartacze. Gdy dotarliśmy na stację kolejową pogoda była już wyraźnie pochmurna.
Powrót
Często w okolicy mniej ważnych linii kolejowych są słupy telefoniczne.
W okolicy stacji Poddubówek zauważyłem jakieś tereny podmokłe. Wyglądają one ciekawie jednak w przyszłości nie planowałbym chodzenia po bagnach.
Zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę na stacji Wieliczki. Z otwartych drzwi jednego z budynków wystawały 2 małe kotki i prawdopodobnie ich mama.
Dotarliśmy do Olecka. Wracaliśmy tą samą drogą do Olsztyna.
Już byłem trochę zmęczony jazdą. Barwa promieni słonecznych zmieniała się. Cienie rzucane przez słońce były dłuższe.
Dotarliśmy do Ełku. Nie robiłem już tak dużo zdjęć. Tak jak napisałem wcześniej, średnio jestem ze swoich zdjęć zadowolony.
Podczas powrotu spróbowałem jednak ponownie zrobić kilka zdjęć obiektom, które mijaliśmy wcześniej tego dnia. Podczas zachodzącego słońca trawa staje się jeszcze bardziej soczysta.
Każdy kto słyszy Mazury myśli o krainie jezior i lasów. Na naszej trasie obszar między Giżyckiem a Kętrzynem jest właśnie taki.
Tego dnia na niektórych polach były żniwa. Działające pojazdy rolnicze robiły sporo kurzu, który w połączeniu z zachodzącym słońcem wyglądał ciekawie. Niestety nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia.
Powiązane wpisy
- 2020-07-26 - Północno‑wschodni kraniec kolejowy Polski
- 2021-08-29 - Pętla po Polsce samochodem
- 2021-08-25 - Blisko granicy z Rosją
- 2020-07-25 - Pociągiem do Skandawy i Bartoszyc
- 2021-08-23 - Szukając spokojnej drogi
- 2021-08-22 - Stare Juchy i dalej do Kętrzyna
- 2021-08-24 - Północne okolice Korsza
- 2020-07-27 - Odcięte stacje kolejowe na Mazurach
Wpis ukończono dnia 2019-01-19, czyli 180 dni później.