Tagi: Kolejowe, Strona główna
Miejscowości: Toruń, Łysomice, Kowalewo Pomorskie, Wąbrzeźno, Książki, Jabłonowo Pomorskie, Biskupiec (powiat nowomiejski), Nowe Miasto Lubawskie, Iława, Ostróda, Gietrzwałd, Olsztyn, Barczewo, Biskupiec (powiat olsztyński), Kolno, Bisztynek, Korsze, Sępopol, Bartoszyce, Barciany
Województwa: Kujawsko-pomorskie, Warmińsko-mazurskie
Mapa
449 km | 14 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Wybierałem zawsze jednodniowe wycieczki Turkola jednak tym razem widząc ciekawy rozkład doszedłem do wniosku, że najlepiej byłoby kupić cały pakiet. Bez pakietu dostanie się do ciekawych miejsc byłoby bardzo utrudnione a chciałem pozwiedzać.
Szczegóły
Wstałem wcześnie i wyruszyłem w stronę stacji Toruń Miasto. Miasto wyglądało zdecydowanie inaczej niż dzień wcześniej wieczorem.
Niestety pociąg ruszał na tyle wcześnie, że nie mogłem skorzystać ze śniadania hotelowego. Odwiedziłem piekarnie i kupiłem jakieś jedzenie.
Ruszyliśmy pociągiem w stronę Olsztyna. Pierwszy raz jechałem po tej linii kolejowej w 2018 roku.
W mojej opinii jest to bardzo ładna linia kolejowa i jeszcze ładniejsza okolica na rower. Tak jak uwielbiam zachodniopomorskie tak samo uwielbiam (szeroko pojętą) Warmię, chociaż są to wyraźnie różne okolice.
W Iławie odbijaliśmy do Lubawy. Trasa ta jakoś istotnie nie zapadła mi w pamięci.
Żałowałem, że w taką pogodę nie wybrałem się na wycieczkę rowerową. Był to idealny moment gdyż było przed żniwami. Co roku sobie obiecuje że lepiej wykorzystam czas i porobię dużo zdjęć i co roku mi się to średnio udaje.
Dotarliśmy do Jabłonowa Pomorskiego gdzie nasz pociąg miał krótką przerwę. Piszę ten wpis rok później kiedy udało mi się przejechać z Kutna przez Brodnicę i Jabłonowo Pomorskie do Laskowic Pomorskich.
W okolicy jest Brodnicki Park Krajobrazowy który zwiedziłem wstępnie podczas majówki 2019 i wiem, że jest tu wiele ładnych miejsc (chyba prawie wszędzie jest wiele ładnych miejsc).
Dojechaliśmy do Iławy i zmieniliśmy linię kolejową jadąc teraz w stronę Działdowa.
Było to konieczne aby dojechać do Lubawy. Miałem spore nadzieje związane z tym terenem gdyż kojarzył mi się (z nazwy) ze Wzgórzami Dylewskimi.
Sama miejscowość mnie nie urzekła bo dlaczego miała to zrobić. Nie mieliśmy czasu na zwiedzanie i zobaczyłem tylko tłumy w okolicy nieczynnej stacji kolejowej.
Było tutaj dużo mieszkańców, którzy dawno nie widzieli pociągu pasażerskiego.
Wróciliśmy do Iławy i dalej jechaliśmy w kierunku Olsztyna.
Zrobiłem sobie dłuższą przerwę od obserwacji okolicy gdyż musiałbym powtórzyć to, co już napisałem.
Jeżeli miałbym wybrać jeden punkt do wycieczki rowerowej to w tym momencie wybrałbym okolice Czerwonki. Związane jest to z dwoma wycieczkami kolejowymi (w tym właśnie ta wycieczka) oraz niedosytem związanym z koniecznością skrócenia ambitnych planów podczas czerwcowej wycieczki rowerowej.
Bardzo bym chciał dojechać tutaj i kierować się dalej rowerem albo w stronę Suwałk albo do Elbląga. Nie wiem jak pandemia wpłynie na rynek agroturystyki w wakacje (aktualizacja po wakacjach 2021 - jest bardzo źle!) i prawdopodobnie dlatego jedna wycieczka będzie musiała zostać zrealizowana w czerwcu.
Zatrzymaliśmy się na chwilę w Czerwonce gdzie odwiedziłem lokalny sklep.
Patrząc na mapę widzę okolicę, która jest idealna na rower. Jestem pewien, że przez prawie 30km (aż do Dobrego Miasta) teren byłby idealny na wycieczki rowerowe. Sądzę, że po przekroczeniu drogi 51 też powinno być ciekawie.
Jechaliśmy dalej do Korsza. Zastanawiałem się, jak wygląda trasa kolejowa do Mrągowa i żałuję, że nie skorzystałem z możliwości przejechania się nią kiedyś.
Zbliżając się do Korszy widziałem Polder Sątopy-Samulewo. Z okna pociągu wygląda on ciekawie i kiedyś chciałbym go zobaczyć dokładniej.
Dotarliśmy do Korsza i po objeździe lokomotywy ruszyliśmy w stronę Bartoszyc.
Korsze to ciekawe miejsce. Miasteczko jest dość małe, ponieważ mieszka tutaj trochę więcej niż 4 tysiące ludzi, a zatrzymują się pociągi Intercity.
Przejazd do Bartoszyc był stosunkowo interesujący. Nie chce aby to zabrzmiało że był on nudny ale miałem wrażenie, że ciekawsze tereny widziałem wcześniej.
Czy trasa ta zostanie reaktywowana? Trudno powiedzieć. Jedyną istotną miejscowością są Bartoszyce gdzie mieszka ok. 23 tysiące ludzi. Jest to całkiem niemałe miasto patrząc na charakter Warmii.
Te 23 tysiące ludzi to jest dość duża grupa i może będzie się opłacało stworzyć połączenie Bartoszyce-Korsze-Ełk.
Wróciliśmy do Korsza aby następnie jechać do Skandawy.
Dotarliśmy tam dość szybko. Okolica mi się bardziej podobała, była bardziej dzika i klimatyczna.
Akurat tory, które są tutaj, są nadal używane do transportu towarów do Rosji.
Wracaliśmy do Bartoszyc.
Robiłem się już zmęczony. Widziałem dużo miejsc, które chciałbym eksplorować dokładniej, i zastanawiałem się kiedy będę miał czas tutaj wrócić.
Dokańczam ten wpis po wakacjach w 2021 roku. Okazało się, że udało mi się przyjechać tutaj rowerem, jednak te wycieczki zostawiły mi jeszcze większy niedosyt i jeszcze więcej pomysłów na kolejny rok.
Pomysły te niestety będą musiały zmierzyć się z pandemią, pracą i innymi obowiązkami.
Wracaliśmy teraz do Olsztyna. Próbowałem zrobić jeszcze kilka zdjęć korzystając z zachodzącego słońca.
Chociaż mam wrażenie, że tego słońca było dość mało i nie docierało tam gdzie bym chciał z powodu ukształtowania terenu.
W Olsztynie dotarłem do małego hotelu, gdzie po rozpakowaniu się ruszyłem coś zjeść. Jutro czekało na mnie (znowu) wczesne wstawanie i kolejny dzień jazdy pociągiem.
Powiązane wpisy
- 2019-12-01 - Eksploracja Warmii samochodem
- 2021-08-29 - Pętla po Polsce samochodem
- 2018-07-23 - Parowozem do Suwałk
- 2019-04-30 - Żółte pola w okolicy Iławy
- 2021-08-25 - Blisko granicy z Rosją
- 2018-06-09 - Zachodnie Mazury nie są takie płaskie
- 2022-06-18 - Okolice Brodnicy
- 2021-07-24 - W trakcie żniw
Wpis ukończono dnia 2021-09-13, czyli 415 dni później.