Tagi: Samochodem, Strona główna
Miejscowości: Kętrzyn, Korsze, Bartoszyce, Górowo Iławieckie, Lidzbark Warmiński, Kiwity, Bisztynek, Reszel
Mapa
170 km | 4 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Przez 3 poprzednie dni jeździłem rowerem w okolicy Kętrzyna. To było ostatnie popołudnie w tej okolicy i chciałem wykorzystać je aby zobaczyć tereny położone jeszcze dalej na zachód.
Szczegóły
Skoro następnego dnia będę przemieszczał się w stronę Węgorzewa to wypadałoby jeszcze pozwiedzać tereny na zachód od Kętrzyna.
Pogoda była zbyt niepewna na rower i nie mogłem wcześniej skończyć pracy, dlatego wybrałem jazdę samochodem. Bardzo rzadko jeżdżę samemu. Zawsze ktoś jest obok mnie i potrafi nawigować oraz "udzielać wsparcia". Teraz byłem zdany sam na siebie i przyznam, że trochę się obawiałem.
Obawiałem się też zbliżenia do granicy. Nie dlatego że Rosja by mnie zaatakowała ale jeżeli byłby jakiś problem, to mógłbym mieć ograniczony zasięg komórki. Rosyjskie sieci komórkowe przy granicy lubią być łatwiej dostępne niż nasze polskie. Minuta rozmowy kosztuje 8zł.
Musiałem przejechać przez Kętrzyn w godzinach szczytu i jechałem dalej do Bartoszyc, gdzie chciałem jechać drogą 512. Zauważyłem znak "opóźnienia 30 minut" i po chwili zrozumiałem, że jest ono efektem prowadzonego remontu. Wycofałem się i jechałem teraz w kierunku do granicy z Rosją.
Patrzyłem na znaki pokazujące objazd do Górowa Iławieckiego. Dziwnie się czułem jadąc w stronę granicy. Na drodze było tak pusto, a pochmurne niebo dodawało wrażenia "ponurości" w tym dniu.
W Bezledach skręciłem na zachód jadąc objazdem do Górowa Iławieckiego.
Przejechałem okolicę centrum i znalazłem parking obok restauracji. Samo miejsce było ciekawe. Była to chyba najlepsza restauracja w tym mieście ale za to bardzo specyficzna. Samo wejście jest dość dyskretne. Miałem wrażenie, że wchodzę do normalnego domu.
W środku nie było nikogo. Był przycisk do przywołania obsługi. Po rozmowie z kelnerką miałem wrażenie, że najlepszą opcją na dzisiaj są pierogi ruskie. Nie chce przedstawiać tego miejsca tutaj w złym świetle ale może faktycznie mają bardzo spokojny okres i pierogi są dla nich najłatwiejsze do podania.
Chwilę popracowałem i gdy skończyłem ruszyłem na mały spacer. Poszedłem w stronę centrum, które było stosunkowo blisko. Bardzo mi się podobała ta miejscowość. Jeżeli jest tutaj jakiś nocleg to będę chciał się zatrzymać na dłuższej wycieczce rowerowej jadąc w pasie przygranicznym.
Mogłem wracać prawie taką samą drogą jak przyjechałem ale wolałem odwiedzić drugie miasto, które mnie ciekawiło w tej okolicy. Lidzbark Warmiński położony jest bardzo blisko i bym żałował gdybym go nie odwiedził.
Lidzbark Warmiński jest zdecydowanie większym miastem od Górowa Iławieckiego i poruszanie się po nim było trochę bardziej skomplikowane. Zaparkowałem gdzieś w okolicy centrum i ruszyłem na jeszcze krótszy spacer.
Chciałem zrobić tylko kilka zdjęć. Szczerze mówiąc miasto nie wywarło na mnie tak pozytywnego wrażenia jak Górowo Iławieckie ale to może być związane z pośpiechem.
Oczywiście nie chciałem wracać przez Bartoszyce dlatego ruszyłem przez Kierwiny w stronę Reszela.
Trochę się spieszyłem. Chciałem już wrócić i odpocząć bo to co ciekawe mogłem zobaczyć, to już zobaczyłem. Ciężko się eksploruje jadąc samochodem gdyż muszę się skupiać na jeździe.
Jazda późnym popołudniem jest tutaj bardzo spokojna. Ruch był bardzo niewielki i można nawet powiedzieć, że droga była przyjemna.
Do Kętrzyna dotarłem po zmroku. Padał delikatny deszcz. Zjadłem kolację i po krótkiej przerwie wracałem do swojego noclegu.
Powiązane wpisy
- 2018-07-23 - Parowozem do Suwałk
- 2020-07-25 - Pociągiem do Skandawy i Bartoszyc
- 2021-08-23 - Szukając spokojnej drogi
- 2021-08-24 - Północne okolice Korsza
- 2021-08-29 - Pętla po Polsce samochodem
- 2021-06-13 - Warmia jest piękna
- 2021-08-22 - Stare Juchy i dalej do Kętrzyna
Wpis ukończono dnia 2021-10-15, czyli 51 dni później.