Tagi: Samochodem, Pieszo, Strona główna
Miejscowości: Praga
Mapa
5 km | 4 h | 7 °C | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Nazwa tej strony wskazuje, że powinna być ona tylko o Polsce. To będzie drugi, większy, wyjątek od tej reguły.
Pojawił się plan aby pojechać do Pragi. Ja sam osobiście byłem nastawiony sceptycznie, jednak nie chciałem się sprzeciwiać. Sądziłem, że to nawet może być ciekawie doświadczenie.
Szczegóły
Wyruszyliśmy zbyt późno, bo po 9:30. To było naszym pierwszym błędem.
Planowaliśmy przejechać granicę w Kudowie Zdrój, czyli jechaliśmy na północ, a następnie przez obwodnicę Kłodzka.
Jak na złość, właśnie tego dnia była najlepsza pogoda podczas tego wyjazdu. Niebo było w większości bezchmurne. Dobra pogoda jest zjawiskiem bardzo rzadkim ostatnimi czasy. Przez kolejne 11 dni po Sylwestrze niebo będzie zachmurzone.
Ruszyliśmy na zachód w stronę przejścia granicznego w Kudowie Zdrój.
Patrząc na wiadukt kolejowy w Lewinie Kłodzkim zastanawiam się ile linii kolejowych zostało kiedyś wybudowane i czy Polska teraz by była w stanie wykonywać takie inwestycje jak ten wiadukt. Linia 309 ma znaczenie tylko miejscowe, jest jednotorowa na całej długości i w ciągu dnia roboczego przejeżdża tam 7 par pociągów ()średnio co 2 godziny).
Przy przejściu granicznym wymieniłem 150zł na korony czeskie i zjadłem coś lekkiego. Początkowo myślałem, że to tylko moje łakomstwo się odezwało, jednak to była bardzo dobra decyzja.
Od granicy z Czechami do Pragi mieliśmy ponad 140km drogi.
Nie rozumiem dlaczego usunięto tory z Kudowy Zdrój do Czech. Analogiczna sytuacja jest w okolicy Ścinawki Górnej.
Czechy bardziej szanują swoje koleje i tylko mniejsze miejscowości nie mają dostępu do sieci transportowej.
Patrząc na mapę, niektóre stacje są oddalone od siebie mniej niż 2km.
Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła to ilość elektrowni słonecznych. Jest ich naprawdę sporo w porównaniu do tego co widzi się w Polsce.
Dostarliśmy do autostrady D11, którą już bezpośrednio jechaliśmy do Pragi.
Samo miasto jest bardzo ciekawie położone. Tylko to widzę teraz patrząc na mapę. Tam od razu uderzyła mnie ilość ludzi. Turystów było za dużo.
Jedną z atrakcji, którą nasza grupa chciała zobaczyć, to był most Karola. Założyłem Olympusa 75-300 i zobaczyłem, że jest on całkowicie zawalony ludźmi.
Zaciekawiła mnie dziwnie wyglądająca wieża widoczna na horyzoncie. Jest to wieża telewizyjna Žižkov w której oprócz nadajników, kawiarni i punktu widokowego jest również hotel. Doba w hotelu kosztuje około 3600zł gdyż jest tam tylko jeden pokój.
Ruszyliśmy na południe w stronę Mostu Karola. Zrobiliśmy przerwę przy Wełtawie gdzie robiłem zdjęcia karmionym łabędziom.
Sam most był tak zawalony, że chyba nie było szans znaleźć miejsce, w którym w promieniu jednego metra nie byłoby innej osoby.
Ruszyliśmy w stronę centrum. Chcieliśmy zjeść obiad. Nie pomyśleliśmy, że może być aż tyle turystów. Znalezienie miejsca do jedzenia teraz byłoby czymś niemożliwym.
To był nasz drugi błąd. Powinniśmy znaleźć i zarezerwować jakieś spokojne miejsce do zjedzenia wcześniej. Tylko nikt z nas nie wiedział, że mogą być takie potoki ludzi.
Gdy przeszliśmy przez most zobaczyłem Czeczeńca z różowymi gołębiami. Mój umysł już głupiał i zastanawiałem się, czy istnieją różowe gołębie? Najgorsze w tym jest to, że ludzie chcieli sobie za pieniądze robić z nimi zdjęcia.
Można tutaj rozpoczać dyskusję o tym jak bardzo człowiek może ingerować w inne miejsca podczas zwiedzania.
W okolicy rynku były stoiska z jedzeniem. Kupiliśmy szaszłyka, który kosztował w przeliczeniu około 40zł. Nie chciałem kupować drugiego ale połówką się nie najadłem. Wtedy zrozumiałem, że zjedzenie na granicy hamburgera to był najlepszy pomysł tego dnia.
Większość osób od nas nie wymieniła waluty na granicy za co teraz zapłacili. Nie pamiętam dokładnie ale dostali prawie połowe mniej niż gdyby zrobili to wcześniej.
Nie jestem pewien czy jest to rynek albo jak inaczej to miejsce może się nazywać. Ludzie czekali patrząc na jakiś zegar. Ja byłem tylko przerażony ile ich tam jest. Szybko się męczyłem psychicznie.
Wracaliśmy do samochodów. Robiło się już ciemno. Bateria mi się rozładowała przez co nie mogłem robić zdjęć w tunelach - mógłby być ciekawy efekt.
Nie jest łatwe opuścić centrum Pragi samochodem. Tunele są według mnie dość skomplikowane.
Wracaliśmy ogromnie zmęczeni i głodni do Polski. W Sylwestra ulice były jeszcze bardziej opustoszałe.
Chętnie odwiedzę Pragę jeszcze raz, ale tylko gdy będzie w niej spokojniej. Skoncentruję się na spacerze wieczorem albo na jeżdzeniu komunikacją publiczną.
Powiązane wpisy
- 2013-10-19 - Fotowarsztaty w Górach Stołowych w 2013r.
- 2016-05-02 - Powrót z Kudowy‑Zdroju przez Góry Stołowe
- 2014-10-19 - Fotowarsztaty w Górach Stołowych w 2014r.
- 2018-11-04 - Poranek w Bystrzycy Kłodzkiej
- 2019-01-02 - Widok na Wrocław ze Sky Tower
- 2013-07-22 - Z Międzylesia do Schroniska pod Śnieżnikiem
- 2016-01-15 - Późnowieczorny dojazd do Jodłowa
- 2016-01-17 - Spacer po okolicy Międzylesia
Wpis ukończono dnia 2019-02-20, czyli 51 dni później.