Tagi: Pieszo, Zdjęcia, Strona główna
Miejscowości: Bystrzyca Kłodzka
Województwa: Dolnośląskie
Krainy: Góry Bystrzyckie
Mapa
3 km | 2 h | 10 °C | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
W ten weekend miałem zrobić sobie kilkudniowy spacer z Krzychem z Boguszowa-Gorce na zachód przez Lubawkę. Plany się jednak zmieniły. Pogoda w rejonach Krzycha była na tyle dobra, że postanowił on jeszcze pojeździć rowerem.
Ja planów nie miałem. Na szybko pojawił się pomysł robienia zdjęć w lasach w okolicy Szklarskiej Poręby. Miałem ruszyć w piątek, jednak musiałem trochę rzeczy zrobić i wyjazd opóźnił się o dzień.
Szczegóły
Dojazd
Mając ustawiony urlop obserwowałem pogodę. Była ona niepewna. Zależało mi na zdjęciach lasu we mgle, a większość serwisów pogodowych nie przepowiadało mgły. Przepowiadały one tylko lekki deszcz.
Ostatecznie ruszyłem późnym popołudniem w sobotę do Bystrzycy Kłodzkiej. Jakoś w piątek pogoda mnie nie przekonywała do wyjazdu a jednocześnie chciałem jeszcze coś zrobić.
Wybrałem bezpośredni pociąg. Na miejscu powinienem być chwilę przez 22-gą.
Nie miałem ochoty spacerować w sobotnią noc po nieznanym mieście. Dotarłem do noclegu i wolałem odpocząć, abym mógł wstać trochę wcześniej rano.
Poranna mgła
Wstałem chwilę przed 6-tą. Wyjrzałem za okno i faktycznie była mgła. Zabrałem statyw i ruszyłem na krótki spacer. Chciałem wrócić na godzinę 8 na śniadanie.
Ruszyłem w oczywistym kierunku, czyli w stronę rynku. Zrobiłem kilka zdjęć klimatycznym uliczkom.
Gdy dotarłem na rynek noc się już kończyła. Sam rynek mnie trochę zaskoczył. Oczekiwałem chociaż jakiejkolwiek restauracji tam, a znalazłem jedynie kebaba.
W okolicy rynku zobaczyłem pierwszego kota tego dnia. Ruszyłem następnie na zachód, w stronę kościoła.
Mgły prawie nie było widać. Za to widziałem teraz bardzo zaspaną miejscowość, szarą, raczej smutną.
Nie chciałem rano iść za daleko, dlatego gdy dotarłem na obrzeża miasta postanowiłem wracać.
W mieście pełno jest niewyremontowanych domów. Pogoda idealnie pasowało do budynków tego miasta.
Okolica ulicy Przyjaciół jest pełna wszelakich schodów i zaułków. Domy są zbudowane tak, aby miały być naturalną barierą miasta. Schody są konieczne aby dostać się z niższych partii do centrum.
Przy domach widziałem pozostawione jedzenie. Gdy zobaczyłem kolejnego kota to zrozumiałem, że to one tutaj patrolują rano.
Nie myślałem, że znajdę tutaj aż tyle kotów jednego dnia. Nie dziwią mnie koty spacerujące po wioskach, jednak w miastach są one rzadkością.
Po chwili zobaczyłem biało-szarego kota jedzącego z miski.
A kilkanaście metrów dalej zobaczyłem kolejnego podobnego kota. Niestety nie udało mi się zrobić jemu zdjęcie z bliska.
Tutaj widać jak ciekawie są położone ulice w okolicy Nysy Kłodzkiej.
Zbliżając się do rynku, w ogrodzie zauważyłem czarnego kota. Miał on wyjątkowo przestraszoną minę.
Czy to mógł być koniec kotów przed powrotem na śniadanie? Mógł, ale nie był. Po chwili zobaczyłem czarno-białego kotka obserwującego okolice. Przestałem je liczyć.
Zbliżałem się do wieży przy rynku.
Bardzo mi się podobają te uliczki. Zauważyłem jeszcze jednego kota. Był prawie cały biały. Schował się pod samochodem i dlatego nie udało mi się zrobić ładnego zdjecia.
Ulica Międzyleśna jest położona znacznie niżej niż sam rynek. Jest chyba obwodnicą tego miasta.
Zrobiłem jeszcze kilka zdjęć w okolicy rynku i szybko ruszyłem na śniadanie.
Jak na krótki spacer w okolicy jestem bardzo zadowolony z rezultatów.
Wróciłem do noclegu i sporo po 9-tej ponownie wyszedłem w trasę, tym razem dłuższą.
Powiązane wpisy
- 2019-01-02 - Widok na Wrocław ze Sky Tower
- 2018-12-31 - Kiedy nie jechać do Pragi
- 2013-07-22 - Z Międzylesia do Schroniska pod Śnieżnikiem
- 2013-10-19 - Fotowarsztaty w Górach Stołowych w 2013r.
- 2016-01-15 - Późnowieczorny dojazd do Jodłowa
- 2016-01-17 - Spacer po okolicy Międzylesia
- 2016-04-29 - Dojazd na majówkę do Kłodzka
- 2016-04-30 - Przez Srebrną Górę do Henrykowa
Wpis ukończono dnia 2019-02-06, czyli 94 dni później.