Tagi: Rower, Strona główna, Najlepsze
Miejscowości: Trzemeszno, Orchowo, Mogilno, Strzelno, Janikowo
Województwa: Wielkopolskie, Kujawsko-pomorskie
Krainy: Pojezierze Gnieźnieńskie
Mapa
59 km | 5 h | Mapy: UMP | OSM | Mapy.cz | GoogleWstęp
Chciałem ponownie dojechać do Jeziora Kamienieckiego i zobaczyć jak wygląda ono z południowej strony. Jednocześnie chciałem przejechać przez okolice Trzemeszna.
Szczegóły
W Trzemesznie wysiedliśmy chwilę przed godziną 11-tą. Musieliśmy przejechać przez całe miasto gdyż stacja kolejowa jest na północy.
Wyjeżdzając z Trzemeszna skręciliśmy na wschód jadąc do Zielenia. Bardzo słoneczna pogoda wpływała na dość wyraźny ruch samochodów.
W okolicy jest Jezioro Ostrowite, Jezioro Niedzięgiel przy którym jest bardzo znany ośrodek wypoczynkowo-imprezowy w Skorzęcinie, oraz najbardziej znane Jezioro Powidzkie. Wszystkie te miejsca z rozwiniętymi opcjami noclegowymi sprawiają, że w lecie przy dobrej pogodzie zawsze jest tu wzmożony ruch w weekend.
Do Skorzęcina pojechałem rowerem około trzy tygodnie później.
Skręciliśmy w prawo jadąc do wsi Ostrowite aby uwolnić się od ruchu i nie denerwować kierowców samochodów. Wydaję mi się, że po tej drodze nie jechał żaden samochód, a my mieliśmy dodatkowo widok na Jezioro Ostrowite.
Nasza trasa miała swój cel i musieliśmy się do niego zbliżać, dlatego skręciliśmy w lewo jadąc na wschód w stronę Trzemżala. Podobały mi się domy w okolicy tego skrzyżowania.
W Trzemżalu byliśmy z konieczności. Jak najszybciej kierowaliśmy się do wsi Kamieniec.
Ogólnie to są tereny rolnicze. Czyli jadąc widzieliśmy oprócz naszej drogi raczej tylko pola, ewentualnie jakieś drzewa w okolicy.
Zrobiliśmy krótką przerwę na przystanku autobusowym we wsi Dysiek.
Gdy dojechaliśmy do wsi Kamieniec skręciliśmy w prawo jadąc już teraz po drodze gruntowej. Chcieliśmy obkrążyć Jezioro Kamienieckie wokół jego południowej części.
Po lekkim skręcie w lewo zatrzymaliśmy się. Zauważyliśmy coś odbijające się. Była to woda a dokładniej Noteć Zachodnia wpływająca do jeziora.
Jechaliśmy teraz czerwonym szlakiem rowerowym wzdłuż brzegu. Szlak ten jest bardzo wąską wydeptaną, lecz nadal dość zarośnietą, ścieżką. Po lewej teren gwałtownie opada do jeziora, a po prawej czasami widzieliśmy dość ostre zbocze.
Gdy minęliśmy okolice jeziora mogliśmy jechać po znacznie lepszej i szerszej drodzę. Zamianiła się ona w drogę szutrową.
Skręciliśmy w prawo. Jechaliśmy na północ przez Ostrówek do Kamionka.
Teren był już miejscami wyraźnie pofalowany, tak jak byśmy byli w niskich górach. Wokół były pola zboża i rzepaku.
W Kamionku byłem teraz trzeci raz.
Bardzo mi się te tereny podobają. Na pewno w przyszłym roku jeszcze odwiedzę te okolice przejeżdzając trochę inaczej.
Ruszyliśmy na północ do skrzyżowania przed Łosośnikami. Na tym skrzyżowaniu skręciliśmy na wschód i jechaliśmy przez Gębice aż do Łąkiego.
Po dłuższej przerwie musieliśmy dojechać na przystanek kolejowy. Wybraliśmy Janikowo. Wsiadając do pociągu widzieliśmy przedział rowerowy totalnie zawalony. Przypomniało mi się, że tego dnia Zgrupka Luboń miała przejazd do Włocławka.
Powiązane wpisy
- 2021-08-29 - Pętla po Polsce samochodem
- 2019-12-01 - Eksploracja Warmii samochodem
- 2015-08-02 - Szybki kurs do Janikowa
- 2013-09-08 - 95km rowerem ‑ Z Biskupic do Łąkiego
- 2017-04-16 - Pałuckie pagórki i nieczynna linia kolejowa
- 2017-08-06 - Wzdłuż Jeziora Pakoskiego
- 2017-08-05 - Pętla przez Skorzęcin
- 2022-05-14 - Okolice Wełny, z wiatrem
Wpis ukończono dnia 2017-11-25, czyli 132 dni później.