Tagi: Rower, Strona główna
Miejscowości: Kościan, Kamieniec, Granowo, Grodzisk Wielkopolski, Opalenica
Województwa: Wielkopolskie
Najciekawsze miejsca
Wstęp
Nie udało się w weekend pojeździć razem z Maciejem. Tego dnia miał być stabilny wiatr w kierunku północno-zachodnim co nie jest częstym zjawiskiem. Na ogół wiatr wieje w kierunku wschodnim. Chcieliśmy wykorzystać dobrą pogodę aby odwiedzić jakieś nowe miejsca.
Opis trasy
Szczegóły
O 16-tej wyruszyliśmy pociągiem regionalnym do Kościana. Jechał on niecałą godzinę.
Trochę problemów sprawiło nam przedostanie się przez centrum tego miasta. Chcieliśmy dostać się do drogi 308 i ruszyć dalej w kierunku północno-zachodnim.
Był dość dziwny ruch. Samochody nie często nas wyprzedzały, za to jak wyprzedzały to kolumną w której również były tiry. Nie licząc kolein asfalt był bardzo dobrej jakości.

PENTAX K-S2, 15mm f8.0 1/200 s ISO100
Po prawej stronie widziałem tory linii 376 które położone są wzdłuż drogi. Linia ta jest częściowo zlikwidowana chyba ale działa tu regionalne stowarzyszenie i jeździ po niej drezyna.
Za Sępnem już nie chcieliśmy jechać po ruchliwej drodze. Skręciliśmy na północ w stroną Konojada. Od razu poczuliśmy spokój zmieniając drogę. Wokół widać było wykonywane prace związane ze żniwami.

PENTAX K-S2, 15mm f8.0 1/60 s ISO100
W Granówku zauważyliśmy zniszczoną bramę przy czymś co wyglądało jak zapomniany park. Wydaję mi się, że tam w głębi jest jakiś pałac. Wiele budynków jest z czerwonej cegły i cała wioska wygląda klimatycznie.
Zrobiliśmy przerwę przy sklepie w Granowie zauważając teraz, że jest to miejscowość gminna. Ruszyliśmy na zachód chodnikami i ścieżką rowerową, chociaż prawdziwym rowerem szosowym wolałbym tam nie jechać.

PENTAX K-S2, 15mm f8.0 1/50 s ISO250
W Kotowie skręciliśmy na północ mijając po lewej stronie przystanek kolejowy położony "w szczerym polu". Lubię takie przystanki, tak samo jak te w szczerym lesie. Im dalej od większych miejscowości tym spokojniej czyli lepiej.
Ruszyliśmy na północ również tutaj widząc żniwa w pełni, chociaż zbieranie siana to już raczej końcówka.
Widzieliśmy drogą złożoną z płyt betonowych skręcającą lekko w lewo. Mogliśmy jechać asfaltem do miejscowości Dakowy Mokre jednak zaciekawiła mnie informacja o klasztorze 300 metrów od drogi.
Droga z płyt asfaltowych nie była komfortowa, jednak mając 36mm opony udało mi się ją jakoś przejechać i wjechaliśmy do krańca wsi Urbanowo. Pierwsze co się nam rzuciło w oczy to po lewej stronie było gospdarstwo z dużą ilością krów. Po prawej staw, któremu zrobiłem kilka zdjęć.

PENTAX K-S2, 15mm f8.0 1/50 s ISO200
Ruszyliśmy na zachód. W centrum wsi zaskoczyła nas dynamiczna reakcja policji na przejeżdzający samochód.
Dojechaliśmy do drogi z której już bezpośrednio jechaliśmy do Opalenicy ścieżką rowerową. Sprawdziłem pociągi powrotne i okazało się, że mieliśmy pociąg za 30 minut a kolejny by był półtora godziny później. Decyzja była prawie oczywista. Słońce już teraz zachodzi wcześniej a mnie łapało lenistwo, gdyż jeszcze nie udało mi się rozwiązać wszystkich problemów z siodełkiem.
Powiązane wpisy
- 2017-04-01 - Z Leszna przez Przemęcki Park Krajobrazowy do Opalenicy
- 2019-03-30 - Północne okolice Opalenicy
- 2019-10-05 - Przez mokry las
Wpis ukończono dnia 2017-11-12, czyli 96 dni później.